Troja, David Gemmell


powieść fantazy w realiach starożytnej Grecji. Rewelacyjna powieść fantazy – interpretacja Iliady i Odysei. Świetnie się czyta, bohaterowie są barwni, pełni emocji i rozterek. Ten okres historyczny jest mało znany i na poły mityczny dlatego ta interpretacja dziejów nie razi. Właściwie można pomyśleć że mogło tak być. Np. Helena w powieści jest przeciętną dziewczyną, córką króla Sparty, wysłaną do Troi gdzie zostaje wydana za Parysa, jednego z wielu synów Priama. Helena jest dziedziczką tronu Sparty i Agamemnon żąda wydania jej aby mogła poślubić Menelaosa i tym samym uwierzytelnić jego prawa do tronu. W zasadzie mogło tak być, gdyż oczywiste jest, że Helena była tylko casus belli, a chodziło w rzeczywistości o kontrolę handlu ze wschodem i zyski.
Zabawne jest to, że autor przedstawia fantastyczne historie zawarte w Odysei jako zmyślone opowieści Odyseusza, który jest gawędziarzem i wymyśla różne historie aby zabawić słuchaczy. Wydaje mi się nieprawdopodobne aby ludzie w tamtych czasach opowiadali zmyślone historie. Mity i legendy były odzwierciedlaniem jakichś prawdziwych wydarzeń, które mogły ulec zniekształceniu opowiadane z ust do ust. W zasadzie starożytni poeci powinni byli opowiadać prawdę ale nie przeszkadzało im to ubarwiać swoje pieśni i dodawać coś od siebie. W powieści Kirke jest po prostu hodowczynią świń. A może w rzeczywistości było tak, że kazała zabić marynarzy Odyseusza, obcych, którzy nagle zjawili się w jej wsi. Potem gdy nadeszła reszta załogi i zagrozili wojną, królowa zaczęła pertraktować, używając też swoich wdzięków, i dogadała się aby dać okup w postaci świń. Kim mógł być cyklop? Może załoga Odyseusza spotkała jakieś niedobitki Neandertalczyków. Mózg działa w ten sposób, że porównuje nieznane z informacjami, które już ma. Dlatego dawni ludzie opisywali dziwne zdarzenia tak, że teraz nie możemy zrozumieć o co chodziło i wydaje nam się jakby to były bajki.
Wydaje mi się również, że ludzie starożytni podchodzili bardzo poważnie do spraw religii i nie mogli sobie pozwolić na zmyślanie historii o bogach. Byłaby to obraza tych bogów. Mity były historiami związanymi z rzeczywistością, które powtarzane przez wieku z ust do ust uległy przekształceniom. W niektórych przypadkach łatwo się domyślić źródła mitu w innych nie. Np. mit o centaurach pół ludziach pół koniach powstał, gdy plemię nie znające koni zostało najechane przez konnych zbrojnych. Widzieli to pierwszy raz i myśleli, że mają do czynienia z potworami. Potrzeba było na pewno wielu lat aby te informacje zweryfikować ale mimo to mit pozostał opowiadany z ust do ust, rozprzestrzeniał się wśród plemion.
Nam się dziś wydaje to dziwne. Ale ludzie w tamtych czasach nie rozumieli zjawisk, o których my uczymy się w szkole podstawowej. Nie wiedzieli dlaczego słońce świeci, pada deszcz czy wieje wiatr. Nawet jeśli zapomnimy lekcji biologii to wiemy, że są to zwykle działania natury. Dla starożytnych były to działania bogów, nieznanych sił, z którymi należało się liczyć i próbować dogadać.
W mitach greckich można dopatrzeć się wielu zagadnień filozoficznych – jak żyć, jak postępować aby być w zgodzie ze sobą, państwem i bogami. Ludy indoeuropejskie kładły nacisk na rozwój jednostki – jednostka była ważniejsza niż państwo. Dlatego w tych kulturach człowiek musiał podejmować decyzje jak żyć. Nie robił tego za niego król czy zwierzchnik, jak to się działo w kulturach wschodnich. Dlatego mity greckie często odzwierciedlają dramaty ludzi zmuszonych do podejmowania decyzji i wybierania mniejszego zła.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *