Co to właściwie jest ebiznes?


Na czwartkowym wykładzie w Mieście Szkoleń Paweł Krzyworączka powiedział, że jest to taki sam biznes jak każdy inny, tyle że w sieci. Wykład ten dal wielu, w tym dla mnie, był kubłem zimnej wody.

Bo jak  właściwie wyobrażamy sobie ebiznes? Mówię tu o sobie ale nie tylko. Jeden z twórców Miasta Szkoleń stwierdził, że osoby które wypełniały ankietę deklarowały w większości że interesuje ich działanie w programach partnerskich lub mlm a nie np. założenie sklepu internetowego.  Czyli to jakby nie jest taki prawdziwy biznes związany z prowadzeniem działalności, księgowością, tworzeniem biznes planu. MLM i PP to właściwie sprzedaż cudzych produktów. Czyli nie potrzeba wiele inwestować i można to traktować jako takie dorabianie sobie, bardziej zabawę po godzinach.

Wydaje sie, że ebiznes oznacza takie dorabianie sobie w sieci – założenie bloga, zarejestrowanie sie w programach partnerskich, jakiś mlm, napisanie jakiegoś ebooka, może zrobienie kursu z tego co wiemy. Oglądamy sukcesy tzw. guru ebiznesu i chcemy robić to samo. Ale ilu jest tych ludzi? Na palcach 2 rąk można ich policzyć. Oni odpowiednio wcześniej wyczuli modę na zarabianie w sieci. Bo na czym większość z nich zarabia (przynajmniej tak twierdza) – na uczeniu zarabiania. To jest bardzo chodliwy temat. Każdy chce zarabiać w sieci. Większość nie umie tego i chce się nauczyć od tych którym się udało.

Większość guru ebiznesu sprawia wrażenie, że są ludźmi, którzy mieli pomysł i nagle, w krótkim czasie, z biedaków stali się milionerami. To jest dobrym chwytem reklamowym, bo ludzie zainteresowani tematem przeważnie pracują na etacie, nie mają kasy na inwestycje ani specjalistycznej wiedzy też by tak chcieli. Skoro oni mogli to ja też.

Jak się posłucha dobrze to wychodzi, że ci guru działają w sieci i w biznesie od kilkunastu lat i mają duże doświadczenie. Ale czy to jest tak samo łatwa droga dla kogoś kto pracuje na etacie jako zwykły pracownik? Czy to jest łatwe i możliwe dla kogoś kto musi zrobić wszystko samemu?

Niedawno słuchałam filmiku reklamującego kurs Adriana Kołodzieja, który stwierdził, że jego kurs kosztuje drogo gdyż jest on dla ludzi, którzy powaznie podchodza do ebiznesu a nie traktuja tego jako zabawy. Sama nie traktuje tego jako biznes tak na prawdę. Pomijając fakt, że brak mi funduszy na inwestycje (to nie problem bo można wziąć kredyt), to brakuje mi myślenia jak przedsiębiorca bo nigdy nie prowadziłam biznesu – mało tego nawet w pracy etatowej nie widziałam prowadzenia biznesu na oczy (pracowałam na takich stanowiskach że nie miałam z tym styczności).

Im dłużej się tym zajmuję i interesuję tym bardziej widzę, jak dużo potrzeba mieć i umieć. Czy zdobycie tego wszystkiego, w tym wiedzy i umiejętności, nie jest zbyt dużą inwestycją a przede wszystkim będzie trwało tak długo, że koniunktura przejdzie i zostaniemy na niczym.

Co jest potrzebne tylko do takiego minimalistycznego planu jak działanie w programach partnerskich:

  • czas – dużo czasu aby sie tego wszystkiego nauczyć
  • umiejętności techniczne potrzebne do stworzenia strony www lub bloga
  • umiejętność pisania tak aby ludzie chcieli to czytać – i czas żeby napisać wiele tekstów – bloga trzeba regularnie prowadzić
  • znajomość zasad reklamy – jak i gdzie reklamować,
  • copywriting – umiejętność pisania teksów, które sprzedają
  • pozycjonowanie – strona czy blog musza być wysoko w wyszukiwarkach, żeby ktokolwiek je zobaczył
  • umiejętność znalezienia niszy – rynku żeby było w ogóle zapotrzebowanie na to co chcemy sprzedać
  • jakaś wiedza, którą można oddać za darmo lub sprzedać
  • autoresponder i lista adresowa – nie wystarczy zarejestrować się i stworzyć stronę przechwytującą – trzeba te emaile lub raporty napisać
  • własna marka jako eksperta – jeśli jesteśmy chociaż trochę znani ludzie łatwiej będą kupować polecane przez nas rzeczy
  • znajomość mediów społecznościowych i działania na nich – umieć zrobić fan page na Facebooku itp i jeszcze wiedzieć co z tym się robi
  • umiejętność nagrywania filmików wideo i jeszcze do tego tak aby były ciekawe
  • umiejętność sprzedaży – nie wystarczy po prostu iść gdzieś i zaoferować komuś towar i liczyć że kupi
  • umiejętność testowania wszelkiego typu działań i obliczenia czy przynoszą efekty – żeby nie działać na ślep
  • wiedza na temat prowadzenia biznesu w ogóle

Jasne że można się tego wszystkiego nauczyć i trzeba coś robić. Wydaje się, że aby działać w ebiznesie trzeba być omnibusem, który wszystko umie. Jest jednak wielu ludzi, np. owi guru, którzy tę całą wiedzę zgłębili. Więc może jest to jednak bardzo łatwe?

Odnoszę wrażenie że w ebiznesie trzeba być wszystkim: producentem  i sprzedawcą, agencją reklamową i copywriterem, webdesignerem i pisarzem, pozycjonerem i mieć jeszcze masę innych zawodów.

Może się mylę. W końcu od 2 lat nadal jestem początkująca.

 

 

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *