Systemy zarabiania


Mam sporo znajomych, którzy są w marnej sytuacji finansowej i wchodzą w kolejne „systemy” zarabiania czy to w sieci czy w realu.  Bo inni zarabiają. System za systemem i nic nie idzie. Próbuję zrozumieć dlaczego tak jest. Nie da sie podważyć faktu, że są ludzie, którzy naprawdę na systemach zarabiają duże pieniądze i zupełnie legalnie. Moim zdaniem odpowiedź na to jest banalnie prosta – dobry sprzedawca zarobi w każdym systemie. Ale nie każdy jest dobrym sprzedawcą. Mało tego, jest to jeden z najtrudniejszych zawodów.

Dla większości ludzi sprzedaż jest trudna. Szczególnie chodzi o przekonywanie innych ludzi do kupienia czegoś czy wejścia do jakiegoś systemu. Rekomendowanie innym ludziom jest trudne. Nie pomagają nawet próby przekonania siebie że sprzedaż jest pomaganiem innym. Jest to niezaprzeczalny fakt bo ktoś kto sprzedaje bułki pomaga innym, którzy musieliby sobie sami te bułki upiec, lub przywieźć z piekarni.

Każdy pewnie pamięta z własnego podwórka sytuację, kiedy przychodzisz do domu ze wspaniałym nowym zakupem.  Cieszysz się z nabycia jakiegoś np. super urządzenia kuchennego, które ma zaoszczędzić ci czas. Opowiadasz rodzinie i tu zaczynają się schody. Bo eeee nieeee. Takie drogie. A czy aby na pewno się przyda? Przepłaciłeś/aś. Po co ci to, na co ci to. I tak dalej i tak dalej. Rodzina ci tak obrzydza zakup, który potem już nie wydaje się taki fajny.  Ludzie uczący sprzedaży mówią, że należy  nie tylko przekonać kupującemu, że rzecz jest dla niego, ale też zaopatrzyć go w argumenty, które przekonają jego rodzinę, że zakup był słuszny.

Wracając do systemów – ludzie robią to na pół gwizdka, bez przekonania, i zwyczajnie nie lubią takich działań. Ja nie lubię i to jest za pewne główna przyczyna.

Można sobie wyobrazić taką sytuację. W Polsce w górskim strumyku odkryto złoto. Rzeczką płyną kawałki złota. Wystarczy mieć sito i przesiewać muł w strumyku. Kilku ludzi znalazło duże kawałki złota i zarobili fortunę. Na 100% złoto jest w dużych ilościach, tylko trzeba go wypłukać z rzeczki.

Pojedziesz? Nie bo to trudna, żmudna i mało przyjemna praca. Ale głównym powodem będzie fakt, że jest to zarobek niepewny! Możesz znaleźć zloto albo nie.

Ale wyobraźmy sobie, że jesteś wielbicielem natury, biwakowanie, wędrówek i spartańskich warunków. Mógłbyś chodzić po lasach i biwakować całe życie. Akurat nie masz pracy i pieniędzy na wynajęcie mieszkanie. Jedziesz!

Szukasz tego złota. Nie przeszkadza ci, że to praca fizyczna i dość nudna. Ale ty uwielbiasz łowienie ryb a szukanie złota to prawie to samo. Znajdujesz jakieś grudki złota ale tak małe, że starcza ci zaledwie na utrzymanie. Żadnej fortuny i żadnych milinów do tej pory. W tym momencie ważna jest wytrwałość. I przypomina się historia o człowieku, który szukał ropy. Szukał, kopał i nic. W końcu sprzedał swoją działkę. Nowy nabywca zrobił badania gruntu i wyszło mu że powinien kopać metr dalej. Zaczął kopać, znalazł ropę i został milionerem.

Tak więc te wszystkie systemy przypominają szukanie złota nad strumieniem – zimno, nudno, ciężko i nie wiadomo czy coś znajdziesz.

 

 

 


4 odpowiedzi na “Systemy zarabiania”

  1. Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że nie wiadomo czy coś znajdziesz. Wiadomo z całą pewnością, że znajdziesz 🙂 Jedyne czego potrzeba to praca, wytrwałość i cierpliwość. Ludzie się naczytali o tym, jak to łatwo zarabiać przez internet. Tutaj kliknę, tam coś skopiuję i zostanę milionerem. No cóż, wierutna bzdura. Jeżeli chcesz naprawdę zarabiać przez internet, to musisz sobie przede wszystkim uzmysłowić, że jest to taki sam biznes jak każdy inny. Czy jeżeli np. otwierasz sklep, to liczysz na to, że będziesz miał 1000 klientów pierwszego dnia? Nie. Potrzebujesz czasu, dobrej reklamy i cierpliwości. Dokładnie tak samo działa to kiedy swój biznes prowadzisz przez internet 🙂

  2. Niestety!!!!
    W moim przypadku „praca, wytrwałość i cierpliwość” trwały 3 lata!!!!!!!!!!!!!
    No faktycznie pierwszy rok to było raczej uczenie się. Potem przez kolejne 2 lata zdobyłam masę wiedzy i co z tego!
    Zwiedziona przez różnych guru, zrobiłam pare kursów wideo, stworzyłam kilanaście blogów i stron www, dziesiątki nagrań wideo itp. Zarobione pieniądze są niewspółmiernie małe wobec nakładu pracy.
    Wiec to nie jest kwestia tego że chcę coś od razu i już natychmiast.

    Po 3 latach doświadczenia mogę powiedzieć że zarabianie przez internet to nie jest zapisywanie sie do systemow, programy partnerskie, zarabianie na blogach, tworzenie kursów. To są totalne bzdury.

    Ok, 10 lat temu był tzw. krach dotcomów, gdy ludzie zaczęli inwestować w Internet i okazało się, że rynek nie jest przygotowany do działania w sieci i to wszystko padło.
    Teraz był szal, że przeciętny czlowiek może sobie dorobić przez internet. Nie może!!!!

    Mam tu na myśli nie prowadzenie biznesu, sklepu itp ale wiarę w tzw. systemy, mlmy, pp i hasła typu „leniwy bogacz”.

    Jest tak jak piszesz: w sieci powinno się prowadzić normalny biznes a nie wierzyć w systemy i pp.

  3. Małgosiu 3 lata, to naprawdę dużo czasu. Aż ciężko mi uwierzyć, że tworząc swój internetowy biznes przez tak długi czas zarabiasz marne grosze. Wydaje mi się, że gdzieś musi być przyczyna takiego stanu rzeczy. Nie znam dokładnie Twojej historii związanej z działalnością w programach partnerskich, więc ciężko stwierdzić dlaczego tak się stało. Ktoś tak doświadczony jak Ty powinien zarabiać po 3 latach już naprawdę ładne kwoty. Przykro mi, że tak się to potoczyło w Twoim przypadku. Być może trafiłaś na nieodpowiednie osoby do współpracy.

    Pisząc, że w sieci powinno się prowadzić normalny biznes miałam na myśli to, że współpraca z programem partnerskim nie polega na nic nierobieniu i zarabianiu. Jak niestety sądzi większość ludzi w dzisiejszych czasach. Jeżeli przystępujesz do programu partnerskiego i chcesz zarabiać, to zapomnij, że osiągniesz duże pieniądze małym nakładem pracy. Osiągniesz duże pieniądze, ale to będzie Cię kosztować mnóstwo czasu, pracy i cierpliwości. Nic nie zaczyna przynosić dochodów z dnia na dzień. Ja współpracuję z dwoma znakomitymi firmami i bardzo sobie to chwalę. Jednak uważam, że niezwykle istotną kwestią jest to z kim współpracujesz. Możesz mieć najlepszy, bezkonkurencyjny produkt i nie ruszyć z miejsca, bo brakuje Ci wiedzy, doświadczenia i pomocy. Pierwsze moje podejście do zarabiania przez internet nie było udane. Produkt był super, ale sponsor do … W tej chwili współpracuję z grupą ludzi, którzy wzajemnie się wspierają, oferują pomoc, całą masę szkoleń i dają wsparcie oraz motywacje do jeszcze większej pracy. To naprawdę nieocenione 🙂

    Jedyne co mogę polecić osobom, które chcą zarabiać przez internet, to żeby poszukali odpowiedniego sponsora. Prawdziwego człowieka, który da wsparcie, tak bardzo potrzebne, zwłaszcza na początku 🙂

    Tobie Małgosiu życzę, aby pomimo tego nieudanego, długiego startu w e-biznesie wszystko Ci się poukładało jak najlepiej 🙂

    Pozdrawiam Kasia

  4. Nie jestem pewna ale chyba domyślam się przyczyn moich niepowodzeń.

    Piszesz o „grupie” i „sponsorach” co sugeruje mlm. Co innego jest pp a co innego mlm.

    Programy partnerskie:
    1. ludzie nie klikają na linki na blogach!!! Poza tym ważna jest też tematyka bloga. Wiem, że ludzie zarabiają na blogach o finansach, nierucomościach.
    Założyłam kilka blogów i stron o zdrowiu, odchudzaniu – niby chodliwy temat. Nigdy, ani razu, nikt nie kupił nic przez pp.
    Mam też blogi o tematyce informatycznej i tu rzeczywiście sa zakupy przez pp ale zarobki znikome.
    Nakład pracy przy prowadzeniu blogów jest duży i nie zwraca się. Dlatego już zniechęciłam sie do prowadzenia blogów. Moje liczne blogi nie są aktualizowane ostatnio, bo po co….

    2. totalny brak wsparcia, pomocy. Właściciele programów partnerskich zyskują pozycjonowanie i praktycznie nie musza nic płacić bo 95% partnerów nigdy nie osiąga kwoty do wypłaty.
    Kiedyś napasłam do koordynatora jednego z programów partnerskich z prośbą o poradę co robić, żeby zacząć sprzedawać ich produkty. Ta pani potraktowała mnie na zasadzie „z czym do ludzi”, że poczułam się jak nic nie warty kmiotek. W sumie to dala mi do zrozumienia, że powinnam zapłacić za konsultację. Właściciele programów partnerskich podają instrukcję: załóż bloga/stronę, wstaw linki partnerskie i zaczną zarabiać. Oni sami śmieją się z ludzi, którzy w to wierzą.

    Co do mlm
    Nie da sie ukryć że trafiłam na fatalnych sponsorów. Ale to nie ich wina. MLM to nic innego jak akwizycja. Każdy jak słyszy akwizycja to mu skóra cierpnie – chodzenie po domach, namawianie jakichś ludzi, znoszenie ciagłych odmów i bycie trakotwnym jak intruz. Nie ważne czy chodzisz po domach, czy piszesz do ludzi maile albo udajesz ze chcesz się zparzyjaźnić prez skype czy facebook – jest to praca czasochłonna, mało przyjemna i niewdzieczna.

    W moim przypadku pp i mlm okazało się porażka. I co dalej? Dalsze działanie można nazwać dwojako:
    – brnięcie dalej w coś co nie przynioslo rezultatów i nie ma żadnej gwarancji na przyszłość
    – bycie wytrwałym jak Edison

    W końcu 99% ludzi nie zostaje milionerami więc nie odbiegam od normy.

    Ostatnio słuchałam audiobooka Harv Ecker Bogaty albo biedny (takie samo pustosłowie jak pana Roberta Kyosaki). Zastanawiam sie czy nie powinnam przestać robić cokolwiek, tylko rzucić się w wir kursów i szkoleń, które przeprogramuja mój sposób myslenia o pieniadzach. Może tu tkwi problem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *