Polska fantazy


Fantazy to mój ulubiony gatunek literacki, obok kryminału historycznego i si-fi. Niestety książek tego rodzaju nie ma zbyt wiele. Chyba bardziej podobają mi się autorzy polscy niż zagraniczni. Nie mogłam zupełnie przebrnąć przez Władcę Pierścieni – opisy przyrody itp. Zresztą cykl filmowy także był drętwy. Wspaniale efekty, zdjęcia, obrazy przyrody, to wszystko nie wynagradza marnej fabuły. Poza tym ten przygnębiający nastrój, ponuractwo. I niestety brak wątku romansowego! Ludzki emocje są motorem złych i dobrych działań. Miłość pcha człowieka do zbrodni, wielkich czynów i zwykłej głupoty. Dlatego najlepsza powieść to taka w której bohaterami targają silne emocje – nie tylko miłość, ale żądza władzy, ambicja, chciwość.
Brzmi to może głupio ale akcja bez wątku romansowego jest zawsze płytka.
Wątkiem romansowym w literaturze będę nazywać wątek emocjonalny, kiedy to człowiek działa pod wpływem silnych emocji, a nie koniecznie musi to być miłość.
Podobnie jest w powieściach Ursuli Le Guin – wspaniale wymyślony świat fantazy, ciekawa kultura, mitologia. Ale to wszystko traci bo bohaterowie są zupełnie wyprani z ludzkich emocji. Zero wątku romansowego.
Nie wiele czytałam zagranicznej fantazy. Chociaż ostatnio odkryłam świetne powieści Davida Gemmela.
Ale jakoś nie pociągają mnie powieści typu Conan.
Za to polska fantazy wydaje się chyba bardziej różnorodna.

Królem polskiej fantazy jest Andrzej Sapkowski. Sagę o Wiedźminie przeczytałam jednym tchem. Jednak najbardziej podobają mi się początkowe tomy. Są lekkie, fajnie się czyta, takie typowe powieści przygodowe. Natomiast później zaczynają się opisy okropieństw wojny. Nie podobała mi się bezsensowna wędrówka Ciri przez różne światy – po prostu nuda i bezsens. Pod koniec cyklu powieściowego właśnie wątek romansowy zaczyna kuleć. Prawdę mówiąc wątek romansowy w kompletnie skrytykowanym serialu znacznie bardziej mi się podobał, kiedy to samotny Wiedźmin pragnie uratować małą dziewczynkę, którą zaczyna kochać jak własną córkę. Natomiast w powieści Ciri jakby sama pakuje się w kłopoty. Jest to postać dość, w gruncie rzeczy niesympatyczna. Jej wędrówki, przystąpienie do bandy obwiesiów są jakby bez sensu i czytelnik zaczyna się zastanawiać po co kogoś takiego poszukiwać do upadłego i z narażeniem życia. Szczególnie, że na końcu wielu znacznie sympatyczniejszych bohaterów ginie aby uratować postać raczej mało sympatyczną.

Czytając opowiadania Sapkowskiego nie mogłam wyjść z podziwu jak wielką wiedzą ma ten człowiek, historyczną, językową… Po prostu niesamowite.

A. Sapkowski musiał zakończyć sagę o Wiedźminie (mimo że zostawił sobie furtkę do kontynuacji bo w zasadzie nie ma pewności do się stało z bohaterami) aby zacząć Trylogię husycką. Przeczytałam tylko 2 pierwsze tomy Narrenturm i Boży bojownicy. Niby fajnie się czyta ale cala ta wędrówka głównego bohatera jest jakby pozbawiona celu i sensu. Watek romansowy jest tu dość płytki. Bohater po prostu daje się miotać przez różne zdarzenia, które dzieją się wokół niego i wciągają go niemal bez jego woli. Brak temu sensu i celu.

Autorzy którzy mi się podobali:
Jacek Piekara
Andrzej Pilipiuk
Andrzej Ziemiański

jakoś nie zapamiętałam autorów, którzy mi się nie podobali, może sobie przypomnę. Oczywiście polscy autorzy lubią nurzać się w okrucieństwie i to tym kompletnie bezsensownym. W jednej z powieści opisane było społeczeństwo, niby zwyczajne, ale rządzące się tak okrutnymi zwyczajami, że w normalnym świecie takie społeczeństwo nie miałoby racji bytu. Choćby dlatego że w takich warunkach biznes nie może się rozwijać. Zresztą trudno porównywać gdyż w historii ludzkiej takich przypadków nie było i na szczęście.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *