Na początku pojawia się potrzeba/marzenie. Szukamy rozwiązania aby zrealizować to marzenie. Kupujemy kurs.
- 30% ludzi nawet nie zajrzy do kursu
- 50% zrezygnuje po pierwszych schodzach
- 19% ludzi zrezygnuje na drugich schodach
- 1% ludzi osiągnie sukces
Jak rozpalić ogień?
- niezostawaj w sferze nieosiągalnych marzeń lecz zamień swoje marzenia w cel i uwierz że jesteś w stanie to zealizować
- oblicz jakąś wartość ma ten cel i dodaj do niego 20% (nadwyżki gdyż zawsze coś może się nie udać). Np. oblicz ile dziennie musisz zarobić aby uzbierać pieniądze na tę rzecz, którą chcesz mieć.
Co zrobić gdy motywacja opada?
- potrzebujesz feedbacku – czy to co robisz ma sens. Stosuj zasadę małych kroków. Ważne są małe sukcesy – np. osoby zapisujące się na listę mailingową.
- zasada jednego dnia – podzielić na aktywa i pasywa – ile wydajesz i ile zarabiasz – musisz dojść do momentu gdy dochody przekroczą wydatki
- monotonne działania nudzą się. Dlatego warto wprowadzać zmiany. Zaawansowany powinien się zainteresować innym projektem. Warto ograniczyć się do 2-3 (nie łap wielu srok za ogon).
- przełam strefę komfortu – rób to czego się boisz.
- poproś innych aby cię zmotywowali. Nie rodzina gdyż nastąpi fala sceptycyzmu. Przyda się grupa wsparcia.
- przyłącz się do społeczności tematycznej związane tematycznie z twoim planem – fora lub mastermaindy – forum
- jak poprawić sobie nastrój – dynamiczna muzyka, dynamiczne obrazy, wizualizacja
- inspiracja – szkolenia, obserwacja innych marketerów, obserwacja siebie (zobacz co ciebie motywuje i co poprawia ci nastrój), Alexa.com – katalog stron internetowych – wejdz do katalogu i obejrzeć jakie strony, portale są popularne w innych krajach
Dlaczego mimo prób nie osiągasz rezultatu
- nie wnosisz wystarczająco dużo wartości
- skupiasz się na zysku a nie na rozwiązaniu problemów ludzi
W tym momencie po problemach technicznych wykład przejmuje Marek Olejniczak. MO opowiadał o sobie i swojej drodze do sukcesu. Z przyjemnością się słuchało.
————————————————————————-
Co dalej z moją motywacją?
Marnie. Staram się nie załamywać ale czuję, że to wszystko coraz mniej mnie interesuje. Nie wiem dlaczego zniknął czat na webinarze bo chciałam zadać pytanie Markowi Olejniczakowi jak długo trwało zanim odniósł znaczący sukces w ebiznesie i zanim zaczął zarabiać. Z tego co mówił zaczął w ebiznesie całkiem niedawno.
Niestety wykład PD został przerwany w najciekawszym momencie – właśnie wtedy gdy Paweł zaczął mówić jakie są przyczyny tego, że mimo starań nic nie wychodzi. To własnie mój przypadek.
Zastanawiam się czy nie zostawić tego wszystkiego na razie i zająć się szukaniem tej nieszczęsnej niszy. Ma być szkolenie w Mieście Szkoleń na ten temat. Do tego dokładnie przerobić punkty w Expert 2.0.
Nie wystarczy tu jednak zdecydować się na jeden z 6 chodliwych tematów ale znaleźć podniszę – czyli jakiś problem, który ludzie mają w ramach tego tematu. Dlaczego jest to takie trudne? Czasem wydaje mi się że znalezienie niszy jest tak prawdopodobne jak wymyślenie sposobu na biznes (w sumie to prawie to samo). Tu mi sie zawsze przypomina hasło, które rzucali zawsze moi znajomi: „trzeba by zrobić jakiś biznes”. Oczywiście nikt nigdy żadnego biznesu nie zrobił i nie wpadł na super rewelacyjny pomysł biznesu. Z samego założenia było to szukanie biznesu od tyłu. Czyli szukanie sposobu na zarobienie pieniędzy. Raczej powinno się szukać problemu jaki ludzie mają aby go rozwiązać i dostać za to zapłatę.
Niby ludzie mają masy problemów. I zawsze się wydaje że te problemy są nierozwiązywalne. Bo ciągle coś. Ciągle albo deszcz pada, albo autobus ci ucieka sprzed nosa albo komuś się coś nie podoba. Problemy i ciągle problemy. Widzi się je jako coś złego. Jak widać tylko dobry przedsiębiorca może widzieć w problemach coś dobrego – sposób na rozwój.