Jak ćwiczyć mózg


Po wykładzie w poniedziałek na temat Uptime zaczęłam sobie rozwiązywać gry na stronie http://fitnessmozgu.pl/. Mam nadzieję, że te gry naprawdę pomagają ćwiczyć mózg a nie są tylko marnowaniem czasu. Muszę przyznać, że bardzo wciągają.
Strona http://fitnessmozgu.pl/ składa się z samych porad i nie ma tam żadnych artykułów wyjaśniających.
Rozegranie takiej gry zajmuje pare minut. Gry są wciągające i nie nudne. Nawet po rozegraniu partii mam chęć rozgrywać je znowu i znowu.

Gra z kolorami wymaga silnej koncentracji i uzmysłowienia sobie co należy wybrać. Bardzo się myli co jest słowem a co kolorem. Bardzo mi się podobają gry: uporządkuj bałagan, choinka. Są fajne. Za pierwszym razem wydaje się to zupełnie nie wykonalne ale wystarczy zorientować się o co w tym chodzi. W choince wystarczy zorientować się, że żadna ścieżka nie może prowadzić do nikąd.
Tak jak w życiu nie analizuję tylko staram się jak najszybciej skończyć metodą prób i błędów. Czy to dobra metoda?
W tych grach metoda typu – robię cokolwiek byle do przodu + zorientowanie się ogólnie w zasadach – działa. W życiu chyba nie biorąc pod uwagę moje marne osiągnięcia życiowe.

Najbardziej podobają mi się gry polegające na orientacji przestrzennej jak właśnie bałagan i choinka. Te gry tak wciągają że mogę je rozgrywać godzinami i wcale się nie nudzą.

Na stronie http://fitnessmozgu.pl/ jest sporo porad jak ćwiczyć mózg. Słyszałam już wcześniej o takich ćwiczeniach typu dodawanie różnych liczb, wymyślanie wyrazów zaczynających się na jakąś literę, wymyślaniu różnych zastosowań dla różnych rzeczy. Są to ciekawe sposoby ale mają jedną wadę – nie określony czas. Można je wykonywać na spacerze. Ale obawiam, że nie zdadzą egzaminu jako rozgrzewka mózgu przed przystąpieniem do pracy lub nauki. Chyba, że ktoś jest bardzo zdyscyplinowany. Przy takim ćwiczeniu, gdzie nic nie określa czasu, można się zastanawiać, namyślać, czas płynie i można zapomnieć, że mamy się zabrać do nauki. Nagle się okaże, że minęło pół godziny. Dlatego gierki są dobre bo wyznaczają ramy czasowe.

Można gry wykorzystać do robienia sobie przerw w czasie nauki. W pracy raczej nie, chyba, że ktoś pracuje w domu lub ma osobny gabinet w biurze i nie grozi mu zwolnienie za granie w godzinach pracy.

Usiłuję zastosować metodę dzielenia pracy na odcinki 50/10 ale ciężko mi idzie. Gry ze strony http://fitnessmozgu.pl/ mogą być fajnym przerywnikiem pracy i wytchnieniem dla mózgu. Trwają najwyżej klika minut więc można sobie wyznaczyć, że gram np. 2-3 razy i na tym koniec przerwy.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *