Świetnie smakuje i łatwo się robi. Przy pomocy przypraw można nadać jej smaki egzotycznie. Ja używam przypraw indyjskich.
- Fasola – świeżą (dosteepną latem) gotuje się pół godziny bez namocznia. Suchą fasolę trzeba namoczyć i gotowach ok. 2 godzin – i to jest jakby najtrudniejsze zadanie
- mięso – jakiekolwiek – pieczony indyk, wieprzowina, pokrojona kiełbasa – najlepiej oczywiście podsmarzyć. Dla wegetarian możliwy jest wariant z granulatem sojowym, który kupuje się w marketach. Też wychodzi smaczne ale trzeba umieć przyprawić.
- drobno posiekana cebula
- pomidory – latem zmiksowane świeże a zimą koncentrat
Podsmażamy cebulę, mięso, mieszamy z ugotowaną fasolą, koncentratem pomidorowym, dosypujemy przyprawy, gotujemy i tyle.
Leczo to prawie to samo.
Zamiast fasoli dajemy pokrojonego kabaczka lub/i cukinię (wkładamy do garnka najpierw bo najdłużej się rozgotowuje. Poza tym dodajemu też paprykę łagodną lub ostrą.
Oczywiscie ostrej małą ilość. Uważać przy krojeniu i lepiej robic to w rękawicach i nie dotykać. Starannie w rękawicach umyc deske do krojenia i nóż. Jeśli dojdzie do podrażnienia skóry boli jak poparzenie.