Co ludzie sobie pomyślą!


Jedna z naczelnych zasad osiągania sukcesu brzmi: nigdy nie rezygnuj z marzeń,
tylko dlatego że się boisz co inni o tobie pomyślą. Tak naprawdę nikt o tobie nie
myśli. Nikt nie przejmuje się twoim życiem w takim stopniu jak ty sam.
Wielu ludzi słysząc to przeżywa szok. A przecież większość z nas jest tak zajęta
swoim własnym życiem i problemami, że w ogóle nie ma czasu myśleć o innych.
Cokolwiek robisz lub czego nie robisz, nie podejmuj decyzji na podstawie tego,
co inni sobie pomyślą. Nikogo nie obchodzi, co zrobisz.
(fragment ebooka Briana Tracy)

Co ludzie myślą o nas jest zawsze problemem. Boimy się ośmieszenia, kompromitacji, krytyki. Tymczasem jak sięgniemy pamięcią wstecz pamiętamy tylko swoje gafy i to co uważamy za kompromitacje. Pamiętamy tylko gdy ktoś nas skrytykował czy zrobił nam jakąś przykrość.

Nie pamiętamy natomiast gaf innych ludzi. Chyba że było coś bardzo spektakularnego. Ale takie rzeczy rzadko się zdarzają.

Pamiętamy tylko zdarzenia dotyczące nas i to co sami zrobiliśmy, powiedzieliśmy.

Ja doskonale pamiętam swoje gafy, nawet te, które miały miejsce w dzieciństwie. Do dziś pamiętam sytuacje gdy na koloniach poprosiłam o dżem i nie powiedziałam „dziękuję”. Potem kilka koleżanek z kolonii podchodziło do mnie i zwracały mi uwagę, jaką gafę popełniłam, jak mogłam nie podziękować za ten dżem. Czułam się jak kompletne zero. Praktycznie nie byłam w stanie zaprzyjaźnić się z nikim na tych koloniach. Cały wyjazd byłam sama i źle się z tym czułam. Do dziś tkwi to jak zadra.

Na pewno w ciągu swojego życia była świadkiem gaf innych ludzi. Ale zupełnie tego nie pamiętam. Zapewne początkowo byłam zbulwersowana czyimś zachowaniem ale szybko zapomniałam. Bo w końcu to problem innej osoby a nie mój.

Kiedy sobie przypomnimy naszą gafę to najbardziej boli kompromitacja w oczach innych ludzi. Tracimy ich szacunek, tracimy wartość w ich oczach. Kiedy sobie przypominam swoje gafy sprzed lat,  od razu czuję się źle. Tak jakby to zdarzenie się nie skończyło. Jakby działo się cały czas, a ludzie którzy to widzieli, cały czas myślą o mnie źle lub śmieją się ze mnie za plecami.

Jest to całkowicie nielogiczne.

Skoro ja nie pamiętam żadnych gaf innych ludzi, to inni nie pamiętają moich. Gdybym po 30 lub więcej latach spotkała osobę, która była świadkiem mojej strasznej kompromitacji z dzieciństwa, to okazałoby się,  że ta osoba w ogóle tego nie pamięta. Albo coś tam pamięta ale w porównaniu do jej codziennych problemów, fakt ten nawet nie jest wart wpisania na ostatnią pozycję listy  jej spraw.

Z drugiej strony możemy stać się ofiarą czyjejś krytyki zupełnie bez winy. Np. przez pomyłkę. Sama kiedyś zostałam totalnie zmieszana z błotem w sieci. Natrafiłam na ich korespondencje, w której byłam określona jako „to ta”. „To ta”, która co???? Nigdy się nie dowiedziałam czym zasłużyłam sobie na to pokazywanie placem w sieci jako „to ta”, która najprawdopodobniej czegoś się dopuściła. Tymczasem krytykowały mnie osoby, których nigdy wcześniej nie znałam, ani w realu ani w sieci. Z żadną nie korespondowałam ani nie miałam żadnych kontaktów. Wzięły mnie za kogoś innego – to jedyne wytłumaczalnie.

Dale Carnegie w książce Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi, pisze, że ludzie myślą głownie o sobie, obchodzą ich tylko własne problemy. Czyli nie ma co przejmować się tym co ludzie sobie o nas pomyślą. Bo oni o nas nie myślą, a jeśli już to tylko przez krótką chwilę.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *